Modelinowy zgon

Od dłuższego czasu nie publikowałam postów. I dobrze, nie rozpuszczam Was za bardzo... Mam torbę ćwieków, która pałęta się po szafkach. Postanowiłam kilka z nich wykożystać i ozdobić lusterko. Przez szkołę rzadziej lepię nowe wzory. :(

 

 

Bransoletka

Ustrojstwo z landrunek w różnych kolorach. :) Jest już u mojej koleżanki. Pozdro dla Oli :)

 

 

Sarenka i bańka

Maleńka sarenka ( bardzo maleńka ) i maciupka bańka z dmnuchanego szkła. Bańka pochodzi z malutkiej, zakazanej przez Unię Europejską żaróweczki. :) Okazuje się, że ma ona inne bardziej ekologiczne zastosowanie. Sarekna i czerwone serduszko umieszczone są na śniegu.

Mam zamiar zrobic pierscionek z kulą snieżną z wykożystaniem tych elementów. :)

 

 

Maszyna

Takie ustrojswo z gumami do żucia... Jest maleńkie a szklana kopuła wykonana z rozwalonej i spiłowanej żarówki. :)

 

 

Warzywka

Warzywa na talerzyku, takim samym jak owocki, są malutkie i urocze :). Lepiłam je jeden wieczor czyli ok. 2 godzinki. :)

100% modeliny i troszkę porostów... aha i tasak z metalu.

 

Landrynki

Raczej codziennych postów już nie będzie, nie mam czasu na nic, ale nie mogę narzekać,

będzie tylko gorzej. I gimnazjum to chyba nie koszmar, ale widok dziewuch ( o figurach topornych niczym czołgi )w spodenkach niewiele krótszych od ich poznokci, odbiera mi opetyt....

Na osłodę mam dla Was modelinowe landrynki. :)